Dnia 6 lutego wieczorem doszła do nas telegraficzna wiadomość z Nowogródka o śmierci o. Wojciecha Nowaczyka. W sam raz na tyle za późno, aby nie myśleć o udziale w pogrzebie. Z Poznania rozdzwoniły się telefony, aby wiadomość tak bardzo nabrzmiała treścią, złączyła wszystkich współbraci zakonnych w żarliwej modlitwie za spokój duszy utrudzonego misjonarza, którego Pan odwołał ze służby.
Wspomnienie