Zbliża się koniec XX w. Rozpocznie się nowy wiek i nowe tysiąclecie. Francuzi zainstalowali specjalny zegar, który pokazuje, ile czasu jeszcze nas dzieli od tego wydarzenia; nie oni jedni. Wyspy Oceanu Spokojnego cieszą się, że tam najpierw pojawi się słońce nowego tysiąclecia. Linie lotnicze planują rejsy samolotów ponaddźwiękowych, aby ścigając się z czasem, pasażerowie mogli kilka razy słyszeć uderze¬nia zegara obwieszczającego tę samą północ – jedyną północ na 1000 lat.
Obmyśla się imprezy, bale, fajerwerki. Powstaje złożona aura, która ogarnia różnych ludzi i rozbudo¬wuje się ich swoistym wkładem, od polityków, ludzi nauki, artystów i pirotechników, po sekty, wróżbiarzy, katastrofistów i niemałą rzeszę ludzi przeżywających atawistyczne przeczucia i niepokoje.
A my, wierzący? Katolicy? Z jakimi myślami i uczuciami stajemy u progu tysiąclecia?
Pobierz załącznik…