Ze światłem Bożego Miłosierdza

W numerze specjalnym Mozaiki Obrzańskiej (42/112) na¬pisałem takie zdanie: Łaska nabożeństwa do Ducha Świętego i Miłosierdzia Bożego została mi dana w nowicjacie za przyczyną wówczas niedawno zmarłej, dziś św. Faustyny. To zbyt dużo treści jak na jedno zdanie. Dlatego wraca ono do mnie wiele razy, jako uczucie pewnego niedopełnienia. Nie mogę na to pozostać obojętny. Czuję się wręcz przynaglony, aby treść pojęciową tej wypowiedzi bodaj w małym stopniu przybliżyć rzeczywistością życia.
Pobierz załącznik...


Dobry Polski Brat Antoni

Dnia 10 lipca przypada 50. rocznica śmierci Sługi Bożego Antoniego Kowalczyka. Jest to dobra okazja, aby przypomnieć tę postać, może mniej znaną w Polsce, niż w wielu krajach. Z kolei nosi ona w sobie tak specyficzny zapis cząstki dziejów naszego narodu, że biografowie innych narodowości zazwyczaj upraszczają jego sylwetkę duchową, popadają w schematy.
Pobierz załącznik...


Moja Alma Mater Obrensis…

Przez ten zaimek dzierżawczy - moja - nie chcę bynajmniej nic z tego, co się zawiera w określeniu Alma Mater (Matka Karmicielka, jak się zwykło określać swoją szkołę), zawłaszczać dla siebie. Pragnę jedynie już w tytule zasygnalizować, że nie zamierzam kreślić pełnego obrazu naszego Wyższego Seminarium w Obrze w pierwszej połowie lat pięćdziesiątych XX wieku, lecz jedynie w możliwie prosty sposób, podzielić się swoim osobistym do¬świadczeniem lat seminaryjnych oraz ich wpływem na moją pracę czy wręcz tożsamość kapłańsko-oblacką w późniejszym życiu. Siłą faktu to, co będę pisał, niejednokrotnie będzie przybierało formę świadectwa, które czuję się zobowiązany złożyć przez ręce Niepokalanej, Bogu na chwałę i ku po-żytkowi - oby największej ilości - kleryków i kapłanów oraz wszystkich ludzi dobrej woli, którzy uczą się słuchać i służyć Panu.
Pobierz załącznik...


Oblaci w służbie polskiej emigracji

Dnia 19 października Ojciec święty Paweł VI ogłosił błogosławionym biskupa Karola Józefa Eugeniusza de Mazenoda, założyciela oblatów Maryi Niepokalanej. Zgromadzenie to w roku 1920 zapuściło korzenie w Polsce. Uprzednio jednak rozwinęło intensywną działalność wśród emigracji polskiej, rozproszonej po całym świecie. Z okazji beatyfikacji Założyciela oblatów pragniemy pokazać tereny działania i prac zasłużonego Zgromadzenia.
Pobierz załącznik...


To był dobry pasterz

Należę do pokolenia oblatów, które wyrastało w czasie, kiedy w Polsce nasza wiedza o Ojcu Założycielu - dziś św. Eugeniuszu de Mazenodzie przedstawiała się raczej skromnie. Po prostu był to pewien zasób wiadomości, zarys biografii, działalność, rysy duchowości i charyzmatu. To miało wystarczyć i jakoś wystarczało, aż przyszły lata, kiedy to, co wydawało się bardzo odległe czy wręcz niemożliwe, stawało się coraz bardziej prawdopodobne i wręcz bliskie. Mam na myśli beatyfikację, której proces przebiegał opornie od 1926 roku.
Pobierz załącznik...


DUCH ŚWIĘTY PRZYCHODZI NIESPODZIANIE – CZ. I

Nie bez pewnego zawstydzenia zabieram się do pisania o nabożeństwie do Ducha Świętego w moim życiu, i to nie dlatego, że chodzi o sprawy osobiste, bo należy się Bogu chwała, na ile nas stać, ale dlatego, że mogę to uczynić dopiero teraz, choć obiecałem parę miesięcy temu, a zasugerowałem przed rokiem, pisząc o Bożym Miłosierdziu (Mozaika Obrzańska, kwiecień- czerwiec 2003).
Pobierz załącznik...


DUCH ŚWIĘTY PRZYCHODZI NIESPODZIANIE – CZ. II Na drodze niespodzianek

Sam sobie się dziwiłem, że po 23 latach kapłaństwa po raz pierwszy ruszyłem w drogę - 50 kilometrów - nie po to, aby odprawiać, głosić, spowiadać, ale po prostu się modlić i to nie w kościele lub kaplicy. Nigdy nie zapomnę wrażeń, jakich doznawałem, gdy znalazłem się w tym gronie. Serdeczne witanie się uczestników, intymność i trochę jakby konspiracja, spokojny wykład, a potem to najbardziej szokujące: modlitwa spontaniczna - autentyczna modlitwa, z serca, a nie z głowy i pamięci, skupione słuchanie i dzielenie się słowem Bożym...
Pobierz załącznik...


Początki Duszpasterstwa Polonijnego Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Kanadzie Zachodniej (Cz. I)

Zasygnalizowane w tytule duszpasterstwo było wielką przygodą kapłańską na granicy odwagi i heroizmu. Stanowi też niezwykle ciekawy temat badawczy. Gdy podejmowałem go po raz pierwszy ćwierć wieku temu , miałem ograniczony dostęp do źródeł, a teren był mi z autopsji nieznany. Obecnie sytuacja jest diametralnie inna: mało jest szlaków, jakie przemierzali owi misjonarze, których nie przebyłem; wiem, jakie zasoby dokumentów zalegają w archiwach zakonnych, parafialnych, diecezjalnych i państwowych na przestrzeni całej Kanady; piętrzą się także przede mną stosy różnych materiałów, prosząc o głos. To nie tylko ułatwia pracę, ale może, w innym sensie, ją utrudnia, podnosząc odpowiedzialność.
Właśnie dlatego ograniczam się do samych początków, aby przekazać coś z ich aury i historycznego realizmu. Siłą faktu skoncentruję się na historycznych pionierach tego duszpasterstwa - ojcach Kulawych.
Pobierz załącznik...


Początki Duszpasterstwa Polonijnego Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej w Kanadzie Zachodniej (Cz. II)

Pilne wezwanie do prowincji Alberta
W tym czasie, gdy o. Albert „uwijał się" po prowincji Manitoba, bardzo intensywnie przeżywając pierwsze miesiące swego duszpasterzowania i przecierając szlaki dla kolejnych odwiedzin, biskupowi Grandinowi w St. Albert, w prowincji Alberta (odległość od Winnipegu, około 1300 km), zdarzyła się dziwna przygoda. Rzeczywiście to wydarzenie nadawałoby się na temat ciekawej, pouczającej powieści, czy scenariusza filmowego. Chodzi o niespodziany „najazd" polskiej rodziny Banachów .
Stanisław Banach z dziećmi, żoną, i jej rodzicami w 1895 roku przeniósł się ze Stanów Zjednoczonych do Kanady i osiedlił się koło Sandy Lake (obecnie Beaumont) w Albercie (historycznie pierwszy polski osadnik w tej prowincji), w odległości około 32 km na południe od Edmontonu.
Pobierz załącznik...


Dla trędowatych stałem się trędowatym W setną rocznicę śmierci o. Damiana

Setna rocznica jego śmierci (15 kwietnia 1889 r.) jest okazją, aby przypomnieć sobie tę postać, która dla określonej liczby chorych, ofiar trądu i ludzkiego prawa, była znakiem nadziei, a dla całego świata wyzwaniem, rzuconym błogiemu samozadowoleniu z układania wygodnych przepisów. Zgromadzenie Najświętszych Serc Jezusa i Maryi, do którego należał o. Damian, w związku z rocznicą zwróciło się do międzynarodowego miesięcznika Missi, aby Misjonarzowi Trędowatych został poświęcony styczniowy numer tego pisma. Stanowi on zasadniczą podstawę tego artykułu.
Pobierz załącznik...